Trącić myszką

Idiom doskonały, bo nie wiadomo, co znaczy, a próba poskładania znaczenia z poszczególnych wyrazów też niezbyt sensowne daje rezultaty. Trącić nie znaczy tutaj potrącić, przypadkowo kogoś dotknąć czy zahaczyć np. ramieniem; nie ma też, mam nadzieję, bezpośredniego związku z mało grzecznym pies cię trącał. Myszka nie oznacza małego gryzonia ani części ludzkiego ciała, na przykład znamienia na twarzy. Nie jest to również myszka komputerowa.

Znaczenie dzisiejsze

Dziś jeśli coś trąci myszką, to znaczy, że jest niemodne, nie pasuje do nowoczesnej rzeczywistości, jest anachroniczne. Albo całkowicie błędne, albo mimo że w gruncie rzeczy politowania godne, można to tolerować. Nie jest to pochwała, o czym świadczą wyniki małego sondażu.

Znaczenie dawniejsze

Trącić to ‘pachnieć, zalatywać, cuchnąć, oddawać, śmierdzieć’ — cała gama doznań węchowych. Gdy w XIX wieku wino trąciło myszką, wszyscy się cieszyli. Myszka zaś dosłownie, wg Słownika języka polskiego tzw. warszawskiego, była to „ciecz pachnąca, zawarta w woreczku około pępka zwierzątka z rodzaju myszy”, a przenośnie — pozytywnie odbierany zapach właściwy starym winom. Świadczą o tym wersy Pieśni Janusza Wincentego Pola

Nasz szlachcic toż samo niezgorzej wystąpił,
Somsiadów pospraszał i sreber nie skąpił;
Nie było tam wiele wymysłów… cekaty…
Bo było na łyżce i było za łyżką,
A wino na piękne trąciło już myszką.
Szedł kielich kolejno — a mówią: przy winie
I miłej drużynie czas jakoś to płynie…
(Wieczór przy kominie. Polska gawęda, 1835/1833)

Wersja audio w Wyczesanych rozmowach

Od pochwały do przygany. Niby to jest wiadome, ale przyjrzenie się historii frazeologizmu trącić myszką  bardzo jest ciekawe. Rozmawialiśmy o tym związku frazeologicznym w Radiu Kraków (zdalnie, bo pandemia). Zapraszam do posłuchania.