Nie wiem, jak to działa, ale działa. Leguralnie nowoczesne, mucha nie siada. Mówię o BLIK-u i płaceniu BLIK-iem. Rach-ciach i po krzyku, to znaczy — forsa z konta, w zamian za jakieś coś. Ale…
W 3-ech — nieperfekcyjnie
„W 3-ech prostych krokach”? Gdyby były proste, to wystarczyłoby samo 3. Jeśli ta prostota dla kogoś za trudna, to zmieściłby się zapis „trzech”. Nożeż.
Pewnie, że to nie jest koszmarny błąd, ale przecież koszmarne błędy to sami wyłapiemy albo nam wskaże grafik, a korektorzy są od tych nieco zakamuflowanych albo udających formy legalne. Pewnie, że można to tłumaczyć artystyczną wizją kreatorów reklamy. Przecież ja tylko piszę o tym, co mi w oko wpadło, a nie idę z tym do sądu. Mimo to jakoś mnie ta trójka w kółku do niczego nie przekonuje, za serce nie chwyta. Żeby coś było proste, to nie muszę liczyć kroków, bo to tylko dwutakt zaburza, trójskok spala itd.
Nie 3-ch! Istny dramat ozdobiony śpiewem i tańcami.
Tak, jasne, możemy znaleźć dowody, że dawniej różnie pisano. Ale teraz nie jest dawniej. Mamy już rok 2020, a nie tysięczny ośmsetny czterdziesty dziewiąty.
BLIK działa, a forma 3-ech jest niepoprawna. I to się nie spina, stąd moja może przesadna spina.