Dziś w wakacyjnych Wyczesanych rozmowach w Radiu Kraków byłem pytany przez Panią Redaktor o czasownik bałamucić. Pochodzenie i znaczenie jakoś się nam wymykało, bo to słowo jakieś takie pokrętne, jak bałamut jeden z drugim, co tak pięknie nagada, że aż się w głowie zakręci, a kto wie, czy i motyle w brzuchu się komuś nie zalęgną i nie zatrzepocą.
Zapraszam do posłuchania.