W Wyczesanych rozmowach pojawiło się serce, siedlisko uczuć, zwłaszcza miłości. Impuls dała historia Ołeksandra i Wiktorii. Opowiedział o tym 20 czerwca 2021 r. Teleexpress (7:10) i przytoczył słowa „wieszcza Mickiewicza”: Serce nie sługa, nie zna, co to pany, i nie da się przemocą okuwać w kajdany.

Pierwszy był Jan Nepomucen Kamiński

Mickiewicz cytował popularny wówczas hit — śpiew z opery Jana Nepomucena Kamińskiego „Zábobon, czyli Krakowiácy i Górále. Zábawka dramatyczná ze śpiéwkami” (1821), muzykę napisał Karol Kurpiński. Rozmawialiśmy o tym w Wyczesanych rozmowach:

Wyczesane rozmowy. Radio Kraków, 24.06.2021

Serce nie chłopiec

Ale jeszcze wcześniej inny był skład wyrazowy powiedzonka. W dawnych czasach sługa to chłopiec, służąca to dziewka, ale ponieważ miłość zazwyczaj dopadała młodych, to żeby nie determinować niczego, zamienił chyba Kamiński właśnie słowo chłopiec na sługa, wyraz dwurodzajowy — mógł być mój sługa, mogła być moja sługa (nie tylko służka czy służąca).

Polak nie sługa!

Przeróbka patriotyczna z okazji powstania listopadowego na dłużej zagościła w pamięci rodaków, ale też już chyba wywietrzała. O pamięć dba Biblioteka Polskiej Piosenki. Pozytywiści nie przesadzali z liczbą zwrotek:

Megalomania i tromtadracja

Te rażące samochwalstwem zwrotki to chyba te:

Niemiec łakomy na złoto i srebro
I politycznie kradnie cudze dobro –
Moskal byle miał dziegciu do sytości,
Sam tylko Polak wzdycha do wolności.

Anglik w przemyśle zatopiony cały,
W nim szuka chluby i swej własnej chwały,
Francuz wydaje dzieła o miłości,
Sam tylko Polak wzdycha do wolności.

Sułtan turecki wzdycha do seraju,
Wszedłszy do niego, myśli, że jest w raju.
Węgier do wina, a Włoch do gnuśności,
Sam tylko Polak wzdycha do wolności.

Prusak zdradliwy nikomu nie ufa,
Bitny Szwed uległ i swych królów słucha,
Hiszpan oddany cały pobożności,
Sam tylko Polak wzdycha do wolności

O co chodzi z tym dziegciem? Wolność i miłość. Maksymalizować bez przesady.

Nawet jeśli to tylko apokryf dotyczący biografii Adama Mickiewicza, to na samym końcu znajduje się twardy jak kamień (więc podatny na skruszenie buldożerem) dowód na prawdę przekazu z odległej o kilka pokoleń i reżimów epoki.
Kolega Mikałaj Ramanouski podrzucił mi dziś link do fejsbukowej rewelacji ogłoszonej przez regionalistę Alaksandra Abramowicza „Znalazłem ten kamień”! Oto historia.

Jeśli kogoś męczą litery, może posłuchać dźwiękowej wersji tego bloga. ZAPRASZAM.

Listen to “Blognagłos #01” on Spreaker.

Co, gdzie, jaki kamień?

Źmicier Bartosik w Radiu Swaboda przeprowadził ze wspomnianym Abramowiczem wywiad o jego zainteresowaniach miejscowością Studzionki (Студзёнкі, obwód miński, rejon nieświeski, sielsowiet Haradziej, pol. Horodziej), o tym, jak zrodziła się jego historyczna pasja:

W szóstej minucie wywiadu Abramowicz opowiada o losach kaplicy i cmentarza, który „zniesiono” kilkadziesiąt lat temu, a ziemią (z kośćmi) wzmacniano miejscową drogę. Pod koniec ok. 11:30 wspomina książkę Iriny Odojewcewej Na bieriegach Sieny, gdzie znajduje się wzmianka o Studzionkach jako miejscowości, w której dzieciństwo przeżył poeta rosyjski Gieorgij Iwanow (1894–1958):

Поэт Мицкевич, посетивший их когда-то, посвятил им стихи, начинавшиеся — в русском переводе —
Ева потеряла рай,
Но нашла его снова в Студенках.
В этом «найденном Евою рае» и прошли райские годы детства Георгия Иванова, Юрочки, как его звали.

[Poeta Mickiewicz, który kiedyś je odwiedził, poświęcił im wiersze, zaczynające się słowami „Ewa utraciła raj, / Ale znalazła go w Studzionkach”. W tym to „raju odnalezionym” minęły rajskie lata dzieciństwa Gieorgija Iwanowa, Juroczki, jak go nazywano.]

Historia ta opisana również została w książce, przywołanej w białoruskiej Wikipedii pisanej oficjalną ortografią. Czytamy otóż we wspomnieniach ks. Jerzego Kalinowskiego, najmłodszego brata Józefa znanego jako św. Rafał Kalinowski (1835–1907), inżynier, powstaniec, karmelita bosy:

Na zachód od domu rozciągały się dwa olbrzymie, z sobą połączone przepływającą przez nie rzeczką, stawy, które Mickiewicz w Panu Tadeuszu opisał. Na południe i na wschód od domu rozciągał się olbrzymi prześliczny park, bardzo pięknie zarysowany, zaludniony wszystkimi gatunkami krajowych drzew w najpiękniejszych okazach: stuletnie dęby, lipy, modrzewie, sosny, graby i skromne, a tak piękne ze swoją białą korą i srebrnym liściem brzozy płaczące, krzewy bzu, jaśminu i róż, a wszystko to |…] na prześlicznym […] trawniku, ze zwierciadlaną szybą stawów, z rzeczką wijącą się jak wąż przez trawniki, z mostkami zgrabnymi, rzuconymi na tę rzeczkę, czyniły Studzionki małym ziemskim rajem. Tak go też nazwał Mickiewicz, który odwiedzał Studzionki i w albumie gospodyni domu napisał te słowa:

„Ewa raj utraciła,
Tyś go, pani, stworzyła”.

Słowa te następnie zostały wykute na kamieniu, który przed niewielu laty był jeszcze w parku, za ogrodem owocowym, na drodze na cmentarzyk miejscowy [podkreśl. AC]. Na tym cmentarzyku w gotyckiej otwartej kapliczce jest pochowana pani Zofia z hr. Rozwadowskich Gruszecka, matka Wiktorowej Kalinowskiej, jej stryjeczna siostra, wielkich cnót chrześcijańskich niewiasta, Joanna hr. Rozwadowska i Wiktor Kalinowski. (ks. Jerzy Kalinowski, Rodzeństwo, [w:] Wychwalajcie mężów sławnych. Wspomnienia o świętym Rafale Kalinowskim, wybrał i oprac. Czesław Gil OCD, Kraków: Wydawnictwo Karmelitów Bosych, 2008, s. 22)

W Panu Tadeuszu

Czyli że ten fragment ósmej księgi arcypoematu miałby zawierać studzioneckie reminiscencje:

Zaiste, okolica była malownicza!
Dwa stawy pochyliły ku sobie oblicza
Jako para kochanków: prawy staw miał wody
Gładkie i czyste jako dziewicze jagody;
Lewy, ciemniejszy nieco, jako twarz młodziana
Smagława i już męskim puchem osypana.
Prawy złocistym piaskiem połyskał się wkoło,
Jak gdyby włosem jasnym; a lewego czoło
Najeżone łozami, wierzbami czubate;
Oba stawy ubrane w zieloności szatę.

Kto wie, legenda bywa trwalsza niż materialna pamięć.

Cmentarzyk zniszczono, a kamień?

A kamień odnalazł właśnie A. Abramowicz, w piwnicy, niedaleko od cmentarzyka.

Я знайшоў той камень! Камень з выбітым надпісам,як і ў альбоме гаспадыні маёнтка Студзёнкі, што пакінуў А. Міцкевіч. Камень умураваны ў сцяну склепа. Памер бачнай часткі 85см. на 64см. Склеп непадалёк ад былых панскіх могілак. Выглядае, напісана почыркам А. Міцкевіча.

Napis jest do góry nogami. Co faktycznie napisano?

Ewa raj utraciła,
Tyś go wskrze
??          siła
Mickiewicz

Mamy więc inną wersję tekstu: WSKRZESIŁA, a nie STWORZYŁA, brak słowa PANI. Tyś go wskrzesiła wydaje się pewne, ale co jest lub było na początku trzeciego wersu — pewne nie jest. Czy dukt pisma jest istotnie XIX-wieczny? Raczej tak, ale jeśli dobrze widzę „raj”, to znaczy, że to koniec wieku, bo wcześniej napisano by „ray”.

Czy to te Studzionki?

Kamień by przemawiał za tymi właśnie Studzionkami, ale gwoli ścisłości dodajmy, że dostępny w Wikipedii biogram poety Iwanowa łączy go z jakimiś Studionkami należącymi do gminy Siady (lit. Seda), na wschód od Możejek, wówczas w gubernii (świadomie piszę przez -ii) kowieńskiej, w powiecie Telsze.
Kamień przemawia za rejonem nieświeskim, pamięć Jerzego Kalinowskiego podyktowała co innego. Podał bowiem powiat nowogródzki, a nie nieświeski:

Studzionki należały przed latami do książąt Radziwiłłów, potem dostały się jako dożywocie hrabiemu Rozwadowskiemu, jenerałowi w[ojska] p[olskiego], który był 1o voto żonaty z wdową Morawską, siostrą księcia Karola Radziwiłła „Panie Kochanku” [1734-1790], 2o voto z Wągrodzką, matką sześciorga dzieci, z których jedną była wymieniona Zofia za Aleksandrem Gruszeckim, i z tego małżeństwa było troje dzieci; najstarszą była Maria, żona Wiktora Kalinowskiego.
Studzionki po śmierci jenerała Rozwadowskiego były dzierżawione przez Gruszeckich, potem przez Kalinowskich. Leżą w mińskiej guberni, w pow[iecie] nowogródzkim (Notes J. Kalinowskiego, Archiwum [Krakowskiej] Prowincji Karmelitów Bosych, AP 111, s. 24–26).

Czyżby to pomyłka wynikła przez skojarzenie z Mickiewiczem i Nowogródczyzną? Sprawy nie ułatwia i to, że miejscowości o polskiej nazwie Horodziej znajdowały się i blisko Mińska, i w powiecie nowogródzkim, o czym zaświadcza Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich (t. 3, s. 152). Wspomnienie Radziwiłłów sprzyja uznaniu wyższości lokalizacji nieświeskiej. No i ten kamień.

Legenda i prawda. Żywot tekstualny

Jakie jest powiązanie z pamięcią o Mickiewiczu, który żył w pamięci swoich rodaków w Litwie? Zdaje się, że biografie ani encyklopedia mickiewiczowska Instytutu Badań Literackich PAN (2001) nie wspominają wizyty w Studzionkach, a zbiory twórczości nie zawierają wpisu w albumie (imionniku Zofii Rozwadowskiej). Dwuwiersz pojawił się jednak w druku już wcześniej, stale wiązany z karmelitą Kalinowskim. Najpierw w książce Joseph Kalinowski: officier du génie dans l’armée russe, exilé en Sibérie, carme déchaussé d’après ses mémoires et sa correspondance, influence contraire du catholicisme et du schisme moscovite sur la civilisation:

Autor: Jean-Baptiste Bouchaud (1851–1932), karmelita, który przyjechał do Czernej w roku 1880, by pomóc w odnowie życia zakonnego. W gromadzeniu materiałów o ojcu Rafale pomagał ksiądz Jerzy Kalinowski. Dziękuję, Google Books!

Jest to więc ten sam przekaz z pamięci rodzinnej. Czyżby więc elementy wersu trzeciego oznaczone przeze mnie jako ?? miały być literami „ni” ze słowa „Pani”, a układ utworu częściowo dwukolumnowy:

Tyś go | wskrze
Pani     | siła

Byłoby w tym coś barokowego, choć układ pisma na kamieniu wcale nie musi oddawać wpisu w albumie. Wskrzesiła może być czasownikiem bardziej przemyślanym, więc z większym naddatkiem poetyckości (i słusznej teologii) niż stworzyła. Kreacja bowiem w rajskich kontekstach przysługuje Kreatorowi. Ale to już rzecz dla mickiewiczologów, jeśli zechcą włączyć te słowa do korpusu poezji Wieszcza.

Zagadka edytorska. Niewielka, lapidarna w sensie ścisłym.

Dzisiaj rocznica nagłej śmierci Adama Mickiewicza w Stambule, gdzie tworzyć chciał znów legiony — polski i żydowski — do walki z Rosją, ówczesnym „imperium zła”. Jeśli trochę geopolitykę pokropić mistycyzmem i mętną historiozofią, natychmiast odnajdziemy rocznicową wagę w tym, że teraz Turcja z Rosją ściśle sprzymierzona mniej jest przychylna sprawie polskiej. Ale też i Lechistan się zmienił w ciągu ponad półtora stulecia, trony popadały, republiki się poprzekształcały…

Mickiewicz zmarł (zabity? otruty?) 164 lata temu. Jest poetą, który może inspirować, zachwycać, drażnić, więc żyje. A nawet udziela siły witalnej innym. Zwykle o językach „nieoczywistych”, odradzających się i odradzanych (żeby żyły, budziły się z martwoty, ale i w tym znaczeniu, że ktoś komuś odradza „po co ci to?”) piszę na blogu Linguae in statu nascendi. Dziś, przy tej Mickiewiczowskiej rocznicy, warto pokazać, że język mazurski, literacki, pisany, rewitalizowany oczywiście może być językiem literatury. Mickiewiczolodzy całego świata, badacze z IBL PAN, sporządzający arcyprzydatne bibliografie, wiedzcie, że Jakub Kowalski „zmazurzył” fragment poezji Mickiewicza, a takoż i miano wieszcza:
Jedam ôt Nickeziców.

Objaśnienia fonetyczne z fanpejdża na Facebooku „Mazurskie słówko na dziś” : ô i û mozna czytac jak ło i łu, é to gloska pomiędzy e oraz y/i, á to gloska między a oraz o, ó to gloska między o oraz u. Ÿ to gloska miedzy i oraz y

Krytycy przekładu, jak ja (co się nie kłóci z zachwytem, że powstał), będą kwękać, że bziałski chyba jednak odnosi się do kobiet zamężnych, co zmienia obraz panieńskiego rumieńca z oryginału. Także bach(a) może mieć nieco pejoratywne nacechowanie, ale takie są zawsze początki odradzania języka. Towarzyszy mu pewna nadreprezentatywność jednostek leksykalnych różniących go od dominującego systemu, w którym się roztapiał, który go wypierał i pochłaniał.