Młyn wodny. Tułowice

Oj, zdarza się człowiekowi nie tylko w młodości udzielenie sobie pozwolenia, żeby zaszaleć, a nawet przewidzenie z góry jakiejś kwoty na roztrwonienie, roztyrmanienie, rozpuszczenie, słowem: na rozkurz.
Słowo wzięło się z praktyki, a wizerunek młyna ma związek z pochodzeniem rozkurzu.
Zapraszam do posłuchania Wyczesanych rozmów z red. Anną Piekarczyk, z którą rozmowa to rozkosz. I stąd fonetyczno-semantyczny odlot.

Wyczesane rozmowy, Radio Kraków, 14 stycznia 2021 r.

Rozkurz to strata, na którą z góry się godzimy.

O ceny na zboże i mąkę, Lublin 1917, s. 9

W audycji pojawia się ważny tom prozy i poezji Mirona Białoszewskiego Rozkurz, którego genezę przytoczyła Małgorzata Łukasiewicz w „Znaku” z roku 2009, w kontekście robienia słoików, to jest robienia przetworów i pakowania ich w słoiki:

Bo nie można wiedzieć, które słoiki zostaną otwarte ani kiedy to nastąpi, nie wiadomo, co stanie się z resztą, nie wiadomo, kim będą ci wybrani ani ilu ich będzie. Jakby nie chodziło o przetwory w słoikach, ale o listy desperacko rzucane w zalakowanych butelkach do morza. Wskutek tego i pytanie nabiera nagle głębszej i odległej od praktycznych działań wymowy. Po co się tyle tego robi, czy warto aż tak się wysilać, skoro znaczna część z konieczności pójdzie na zmarnowanie? Po co pisać wiersze, komponować symfonie, dobierać farby z palety, jeśli nie wiadomo, czy kiedykolwiek do kogokolwiek to dotrze?
Ostatnie słowo w tej sprawie niech ma Białoszewski, we fragmencie z tomu Rozkurz: „– ale ty nie piszesz na rozkurz – zakończył jakąś kwestię Le. Spodobało mi się to określenie. Jednak »nie na rozkurz« za długie na tytuł. I tak by się mówiło »Rozkurz«”.

Młyn Tułowice, 2018, Fotopolska, autor JureK

Właśnie w świat poszła nowina, że jakiś ksiądz Misiak został ekskomunikowany albo coś, wszak nie można wierzyć ani słowu mediów, które nie umieją pisać po polsku. A oto przykład wzmacniający karkołomną tezę:

Źródło: Onet

Dalibóg, nie wiedziałem, że heteryzm jest zakazany przez prawo kanoniczne. Nawet, szczerze mówiąc, nie całkiem wiem, co to heteryzm. Czy to jest bycie heterą, czyli ksantypą, wiedźmą, jędzą? To bym nawet był skłonny poprzeć, ale że znam tylko panie miłe, łagodne, mądre i niezłośliwe, uznaję to za ślepy trop i martwy kanon.

Jeśli zaś zakazane jest przez katolicki Kościół bycie hetero, to sprawa jest poważna i potwierdzałaby zarzuty stawiane części kleru albo dowodziła ignorancji i analfabetyzmu serwisantów serwisu na O.

Źródło: dobryslownik.pl

Wszystko jasne. Żal i żenada. W długi weekend już nie stażyści z gimnazjów piszą newsy? Ktoś dużo bardziej twórczy, bo nie tylko pomylił paronimicznie heretyka z heterykiem, ale nawet stworzył słowo heteryzm zamiast herezji.
Ech.

____________________________________________________

Edytowane o 13.41.

Błyskawicznie poprawili ze słowa głupiego na nieistniejące:

Heretyzm ma aż 1000 wystąpień w wyszukiwarce na G., głównie z tekstów pół- i ćwierćanalfabetycznych. Ciekawe, jak sytuacja będzie się rozwijać. A ja doczytam, cóż za problem powstał, że ks. abp Ryś takie kroki podjął.