Nie siadaj na zimnym, na schodach, bo… wilka złapiesz, dostaniesz wilka! Takie przestrogi słyszało się dawniej i słyszy się dziś. Wilków ostatnio nieco przybyło, nawet w centrach miast zaczęły się pojawiać, ale zasadniczo więcej jest ich w książkach z przysłowiami i w filmach niż w lasach.

https://www.onet.pl/turystyka/onetpodroze/poznan-wilki-atakuja-psy-i-koty-mieszkancy-boja-sie-o-swoje-pupile/t8knxls,07640b54

Co to ten wilk, którego można było złapać? Pomysłów jest sporo:
— poznańskie uczone A. Piotrowicz i M. Witaszek-Samborska dowodzą, że to tameczny regionalizm oznaczający przeziębienie wywołane siedzeniem na czymś zimnym,
— dominuje teoria, że to zapalenie pęcherza moczowego (internetowa pani doktor wywodzi, że trzeba było biegać z częstomoczem pod las, a tam wilk nas mógł z tej czy owej strony chwycić, a nie my jego),
— słownik wileński twierdzi, że to m.in. „wyprzenie w stolcu”, czyli zapewne zwiększenie  bolesności guzków odbytu czy jak się tam zwą hemoroidy, a oprócz tego wrzód ciało trawiący, liszaj żrący, tudzież „parch na nogach końskich”, inaczej krzczyca.

Słownik języka polskiego, tzw. wileński, 1861, t. 2, s. 1861

— słownik gwary podhalańskiej S.A. Hodorowicza gotów jest widzieć w złapaniu wilka zapalenie korzonków nerwowych, a leksykon J. Kąsia dodaje jeszcze zapalenie nerek,
— wilkiem też nazywa się jeden z rodzajów tocznia (lupus), bolesnej choroby związanej z reakcją autoimmunologiczną.

W skrócie rzecz ujmując: można się było wilka przed wynalezieniem antybiotyków i sterydów bać, a i teraz nie należy bagatelizować zimna i przestróg wywodzących się z wieluset lat doświadczenia życiowego, nawet jeśli racjonaliści z wyższością nam mówią, że chorobę wywołuje wirus, a nie zimno.

Proszę posłuchać

Rozmawialiśmy o frazeologicznym wilku w Wyczesanych rozmowach w Radiu Kraków.

Wyczesane rozmowy, Radio Kraków, 18.03.2021. Artur Czesak, Anna Piekarczyk, Paweł Sołtysik

Na sam koniec

Jeszcze straszniejsza teorię na pograniczu jakiegoś mistycyzmu przytaczał w swojej Ekonomii ziemiańskiej Haur:

W nogach Wilk, przydaje się pewnej natury ludziom, jest rzecz sprosna i słyszeć, nie tylko go cierpieć: robak pewny na kształt Czerwu, któremu dla boleści ciała, aby nie trafił, dają też co inszego jeść, a gdyby zaś zdechł, abo go kto zabił, ten człowiek zaraz na życiu swoim musiałby szwankować, który to robak, w takim razie, jest człowiekowi prawie duchem życia. (1693, s. 313)

A potem następują informacje o Wilkołku, ale je sobie podarujemy.