No tak, zapewne z tego tytułu ktoś znający współczesny teatr z doniesień o szarganiu świętości, protestach z różańcami w ręku z powodu golizny i latania z wiadomo czym wetkniętym wiadomo gdzie gotów pomyśleć, że coś takiego sprzed pół wieku mam na myśli. Nie. Inna to była czynozbrodnia. Są na to dokumenty w Archiwum Narodowym.
W ramach jubileuszu i w godzinach pracy poszli na mszę do katedry. Najsmakowitsze jest to, że sekretarz POP (Podstawowej Organizacji Partyjnej) klęczał wraz z Mieczysławem Kotlarczykiem z przodu. Inni pierścień całowali. Arcybiskup był kiedyś aktorem…
Sekretarz Stanisław Rydz zalecał zwolnienie dyrektora obywatela Mieczysława Kotlarczyka. No pewnie.