Czwartunio, pora śniadaniowa dla tych, co w domowych pieleszach, nie spiesząc się, słuchają Radia Kraków. A tu Wyczesane rozmowy wyskakują z awanturką. To w całym, a może i podwójnym znaczeniu tego słowa przygoda kulinarna — bierzemy do tego, co pod ręką z zakresu serów, rybek, warzyw i przypraw. Smacznego!
Krakowskie i przedwojenne
Edukacyjny wymiar dzisiejszej rozmowy dotyczy dziedziny chronologizacji faktów językowych. Na wielu kulinarnych blogach i portalach, na przykład tutaj Sprytna Chochla, można się spotkać z twierdzeniem, że potrawa ta miała ścisły związek z PRL-owskim niedoborem wszystkiego, w tym artykułów spożywczych. By więc przyjąć gości smacznie, zdrowo, tanio, kreatywnie, trzeba było puścić wodze fantazji i zafundować im kulinarną przygodę z zawartością lodówki. Oto krakowski kalendarz z humorystycznym fragmentem, dowodzący, że w restauracji lub w handelku śniadańkowym awanturka znana była już 95 lat temu, w roku 1927, bo wtedy Wydawnictwo Senzacja mieszczące się przy ulicy Zielonej 7 drukowało Wielki ilustrowany kalendarz powszechny na rok 1928, a w nim taki przebieg rozmowy telefonicznej pewnego redaktora:
Na Państwa przepisy, zdjęcia i nazwy lokalnych frykasów czekam nieustannie. Proszę mailować lub mesendżerować.