Co się szybciej zmienia — język czy rzeczywistość? Gdy słuchamy raperów uczestniczących w beefie #hot16challenge2, nie wszystko rozumiemy, i to nie tylko z powodu transakcentacji, szybkiego tempa i programowo złej dykcji.
Episkopat (…) zakłada protest. Brzmi trochę archaicznie — tak napisaliśmy w Dobrym słowniku — ale sto lat temu tak nie było. Nie pamiętamy, o co chodzi z prawem patronatu, ale zakładać protest jeszcze rozumiemy: zgłasza, rozpoczyna, ogłasza.
No i jeszcze prymas gnieźnieński Edmund Dalbor. To znak, że i hierarchia kościelna przywykła do granic zaborów, a arcybiskup warszawski, członek Rady Regencyjnej Aleksander Kakowski był w centralnej Polsce, byłym zaborze rosyjskim, byłym Królestwie Polskim, odbierany jako główny hierarcha. Gniezno zaś reprezentowało racje historyczne, ale jako do niedawna część innego państwa, okupującego Warszawę, traktowane było z pewną rezerwą, mniej znane, choć zapewne ze czcią wspominane jako historyczna stolica prymasów, miejsce związane ze świętym Wojciechem.
Polska była niepodległa, ale żeby znaczenie A. Kakowskiego nie było niedocenione, od roku 1925 do śmierci w roku 1938 nosił tytuł prymasa Królestwa Polskiego.