Emigrant z Polski, półsierota, napisał w swoim zeszyciku w Kanadzie:
ja muszę stać się bratem mniejszym, przysięgam Ci to, Panie Jezu.
I tak się toczy życie franciszkanina, uczonego, badacza źródeł i pism franciszkańskich, urodzonego w roku 1922 w Zalesiu Wielkim w Wielkopolsce, niedaleko słynnego z uczonych mężów miasteczka Kobylina. Religijnie kształtowała go m.in. ciotka mieszkająca w Łoniowej. Do kościoła, cztery kilometry, bez względu na pogodę, chodzili do Porąbki Uszewskiej.
Encyklopedyczny, więc suchy biogram polski można znaleźć w Wikipedii.
Zauważmy jednak, przekopując się przez wyniki wyszukiwań, że to uczony badacz (biblista po szkole jerozolimskiej, historyk, teolog duchowości) i zarazem poeta, który przechował w sobie prostotę kolegium w Kobylinie, szczerość młodzieńczego porywu ducha, by iść po śladach Franciszka z Asyżu drogą czystej Ewangelii. Z Kanady przeniósł się do Francji, mieszkał w Taizé, jest autorem mnóstwa książek (proszę spojrzeć choćby do katalogu Amazon). Znany jest jako Thaddée Matura.
Jak wieść życie życie bogate i skromne? Pomyślę o tym, gdy wybiorę się do Porąbki Uszewskiej.