Ileż znaczeń jednego, banalnego, zdawałoby się, wyrazu. Zaczęło się zaś od wieczornej impresji ks. prof. Marka Lisa:

Czy jeszcze gdzieś w Polsce?

Szukałem krótko i pobieżnie, ale wyszło mi na to, że kamionka w znaczeniu wyrobisko po wydobyciu kamienia nie była notowana.
Jako kamieniołom — w powiatach wieluńskim i radomszczańskim (woj. łódzkie).

Co to jest kamionka?

Cóż za interesujące słowo? W zależności od regionu może oznaczać gatunek gruszek, owoce leśne, naczynie, kunę domową, kamienistą ziemię, owada…

Dopytuję: co to jest KAMIONKA?

Zrobiłem prosty formularz. Nie zbieram danych osobowych, ale zachęcam do kontaktu i dzielenia się wszelkimi lokalnymi słowami. Zależy mi także na danych geograficznych: gmina, powiat itp., bo przecież co wieś, to inna pieśń (albo powieść).
Zapraszam do udziału i pomocy w doszukiwaniu się prawdy o bogactwie lokalnej polszczyzny: https://docs.google.com/forms/d/e/1FAIpQLSdLKX9UvCruEtpxrtsKjXQtCaMtQcf_8rQkr7gOD3txpbnLwg/viewform?usp=send_form

Wstydzić się go czy chwalić się nim? Czy ma postać papierową? A może to jest brak biletu? (— Masz bilet? — Mam. — Chyba wilczy!)

Co to takiego? Temat został poruszony w Wyczesanych rozmowach stanowiących część audycji Przed hejnałem Radia Kraków 7 listopada 2019 r.

A definicja z Dobrego słownika pasuje do opisu?

Przymiotnik wilczy nie tylko negatywne ma konotacje. Być może pewną rolę odgrywa wilcza swoboda, nawet jeśli na wilki poluje, kto żyw, bo dawniej drapieżnik był wyjęty spod jakiejkolwiek ochrony. Gdy zaś na kryjących się po lasach żołnierzy po wojnie polowali komuniści, to poeci, jak Władimir Wysocki, Jacek Kaczmarski, Zbigniew Herbert, porównali ich do tropionych wilków,

Ponieważ żyli prawem wilka
historia o nich głucho milczy
pozostał po nich w kopnym śniegu
żółtawy mocz i ten ślad wilczy

co wilki nieco uwzniośliło, a żołnierzom „wyklętym”, „żyjącym prawem wilka” hm… nie wiem, co dało.

Dobrze jest umieć dostrzec w słowach ich nieoczekiwany potencjał. Mnie na przykład zastanowiło, czy od utylitarnej polityki można utyć. Skoro liczy się żołądek.

Egzaminacyjna zagwozdka

Do takiej aktywności i poczucia uciechy z rozwiązania (a może nawet rokmninienia) zachęciła gimnazjalistów Centralna Komisja Egzaminacyjna. Dobrze, że nie kazano napisać, które mnie jest zaimkiem (ja w bierniku), a które czasownikiem (miąć). To bowiem zależy od interpretacji czytelnika i rozłożenia akcentu w zdaniu, którym jest utwór podany do zanalizowania.
Może być przecież:
a) Życie (co robi?) mnie (kogo?) mnie.
b) Życie (kogo?) mnie (co robi?) mnie.

Interpretacja „człowiek mierzy się z przeciwnościami losu”, trzeba przyznać, możliwa jest chyba tylko drogą eliminacji tych jeszcze mniej prawdopodobnych. Wszak wyznanie miętego człowieka (lirycznego podmiotu) nie musi oznaczać, iż on heroicznie walczy i mierzy się, tylko że jest przedmiotem miotanym i miętym. Ale podobno z testami się nie dyskutuje. I dlatego o oświacie wciąż trzeba dyskutować, żeby nie zakrzepła.