Temat spleenu, nie tylko krakowskiego, zawdzięczam wczorajszej pogodzie i inspiracji Karoliny Grodziskiej, nota bene przygotowującej nowy tom krakowskich opowiadań. Tak rozmawialiśmy w Radiu Kraków z Anną Piekarczyk i Pawłem Sołtysikiem; zaczęliśmy od opon, nie doszliśmy do norm zanieczyszczenia powietrza.
Objaśnienie naukowe
Nie żebym nauki nie poważał, ale czasem potrzebny jest dystans. Gdy bowiem spojrzymy na naukowy, encyklopedyczny artykuł z Encyklopedii powszechnej z roku 1866, zobaczymy ograniczoność pozytywistycznych, scjentystycznych horyzontów.
Spleen, odznacza się niezadowoleniem, obojętnością, smutkiem, brakiem odwagi, wyłącznem zajmowaniem się sobą, nadzwyczajną przesadą w kreśleniu swych cierpień, despotycznem wymaganiem współczucia od otaczających, niezwykłą psychiczną drażliwością łatwo doprowadzającą do gniewu, malowaniem przyszłości w czarnych kolorach, obawą śmierci. Spleennicy nie są zdolni do żadnego zajęcia, prawie do życia, nie ufają własnym swym siłom. Czasami peryjody takiego smutku są przerywane wesołością przesadzoną i krótkotrwałą, tak że możnaby przyjąć exacerbacyje i remissyje. Do tej gruppy objawów zupełnie psychicznych dość często przyłączają się: złe trawienie, uczucie ciśnienia w dołku, wzdęcie trzewiów gazami, odbijanie, krótki oddech, bicie serca. Spleen najczęściej jest dziedzicznym; narody północne, a przeważnie mieszkańcy Szkocyi i Anglii głównie mu podlegają. Ludzie zamożni, bezczynni, nie mający żadnego stałego zajęcia i zawodu, daleko częściej podlegają spleenowi, niż ludzie zmuszeni pracować na codzienne wyżywienie. Usposobiająco działa: temperament melancholiczny, wszelkie wpływy działające na umysł przygniatająco, spokojne bezczynne życie, po długiem i natężonem zajęciu, nadużycia płciowe, szczególniej samogwałt, mimowolne wypływanie nasienia, siedzący sposób życia przy natężonej umysłowej pracy. Wszystko zresztą co prowadzi do zapomnienia wyższych moralnych obowiązków człowieka, a rozwija egoizm i sceptyczny materyjalizm usposabia do spleenu. Zadanie lekarza przy leczenia spleenu jest bardzo trudne, tem trudniejsze, iż ma do pokonania nieufność, wypływającą z egoizmu. Że zaś to cierpienie jest więcej psychicznem, ztąd tu i postępowanie higieniczne jest najważniejszem i prawie jedynem. Dobre, umiarkowane, łatwo strawne pożywienie, obok niezbyt nużącego zajęcia i rozrywki, winny być podstawą leczenia. Wszelkie nadużycia czyto płciowe, czy w napoju winny być wzbronione, a zalecone ćwiczenie mięśni przez gimnastykę, jeżdżenie konno, pływanie, wycieczki pieszo, a nawet i dalsze podróże z pewnym celem, do zakładów serwatkowych w pięknych podalpejskich okolicach, na kuracyją winogronową na wybrzeżach jeziór Szwajcaryi lub Renu. Hydroterapija systematycznie przeprowadzona działa również bardzo skutecznie. A głównie obudzenie jakiegoś zamiłowania do sztuk, umiejętności, przemysłu, obudzenie szlachetnych uczuć miłości bliźniego, poświęcenia, obok pokonania egoizmu, najlepiej i najskuteczniej wyleczy spleennika. Dr. J.W. [= Juliusz Wyrzykowski (1838–1916) – A.C.]
Piosenka to poezja. Przybora i Kora
Oderwać się i wznieść, to może nie będziemy przytłoczeni, czyli jednak albo Przybora:
Piosenka to jest klinek
na spleenek,
na brzydki bliźniego uczynek,
na braczek rzucony na rynek,
na taki jakiś nie taki ten byt…
Piosenka pomoże na wiele,
na co dzień, jak i na niedzielę,
na to, żebyś ty patrzał weselej –
jej słowa, melodia i rytm!
albo Kora, z potężnym refrenem:
Czekam na wiatr co rozgoni
Ciemne skłębione zasłony
Stanę wtedy na raz
Ze słońcem twarzą w twarz