Swawole końca karnawału, chłop się za babę przebiera (i na odwrót!), germanizmy kamuflują się nosówkami, samogłoski nosowe się denazalizują, a w to wszystko miesza się woń przypraw.

Tak o tym mówiłem w Radiu Kraków w cotygodniowej audycji Wyczesane rozmowy:

To słowo dziś słowiańskie (z germańskim podkładem, w detalach niejasnym), fałszywie jednakże pisane z literką ą jako cąber, niesłusznie wywodzone od mitycznego burmistrza, starsze niż zanotowany w Poczcie Krakowskim Jan Czubrowski (zm. 1629), burmistrz miasta Kleparza przy Krakowie. Mniemam, że to on mógł być przezywany i przejść do legendy jako Comber. A że z Kleparza, nie z Piasku, to z perspektywy dwóch stuleci (dla nas już czterech) drobiażdżek. Tak zbierał strzępy wiedzy Kazimierz Władysław Wójcicki w roku 1830:

Zabawa znana jest w Wielkopolsce (camper, cumper – wymawiać przez c, a nie z k jak samochód camper vel kamper), na Łużycach i na Śląsku, więc nie tylko krakowska.

Obraz zawierający ubrania, osoba, na wolnym powietrzu, obuwie

Opis wygenerowany automatycznie

Na Łużycach camprowanje. To tradycja, a nie banalne „baby się za chłopów przebierają”. Źródło: Facebook MDR Serbja

W Małopolsce dodatkowo skojarzona z targaniem czupryn (cubryn), które się nazywa cubrzeniem i według XIX-wiecznych autorów combrzeniem (za głowę). Grzbiet zwierząt – comber np. barani – pochodzi od niemieckiego Ziemer, więc jest tylko mącącym w karnawałowym zawrocie głowy homonimem, a jeśli nad jadłem unosi się woń cząbru (dawniej także cząbr i cąbr – ale on etymologicznie pokrewny raczej z tymiankiem, wymawiane z małopolskim mazurzeniem: comber, combr, combru), to w tym galimatiasie nie sposób dojść, co było pierwsze.

Na krajową listę niematerialnego dziedzictwa babski comber zapisany jest jako tradycja opolskiej części Górnego Śląska.

Źródło: https://ksiegarnia.nid.pl/wp-content/uploads/2024/01/krajowa-lista-ndk-krajowy-rejestr-dobrych-praktyk_2023.pdf

Nawet data podawana niespójnie. Najrozsądniejsze i najbardziej wiarygodne jest stwierdzenie, że zaczynało się w tłusty czwartek. Rekonstruktorki tradycji AD 2024 zaczęły na Kleparzu już 2 lutego (w Gromniczną, piątek przed tłustym czwartkiem), co nie było chyba stosowne, ale w kwestiach combru baby rządzą, więc milknę. Byli i tacy mędrcy, co twierdzili, że te figle się odbywają w pierwszy postny czwartek, a więc po środzie popielcowej, ale w taką obrazę porządku publicznego i kalendarza liturgicznego wierzyć mi się nie chce.

Ważne, że tradycja wraca, pod egidą Muzeum Krakowa.

Słowo dość popularne, a przy ideowych i społecznych zamieszaniach jeszcze częstsze. Czy przekabacać oraz przekabacić oznacza przekonać do poglądów słusznych czy przeciągnąć na stronę nie najbardziej godziwą? Tego nie wiem, ale w Wyczesanych rozmowach w Radiu Kraków mówiłem trochę o historii źródłowego słowa KABAT (pochodzenie najciekawsze, bo niejasne) oraz o ciągach skojarzeniowych związanych też z ludowym śląskim słowem kabociorz (albo udający pana, albo hipokryta i zaprzaniec).

Wyczesane rozmowy. Radio Kraków, 11.01.2024.

Przekabacić więc to przerobić kogoś, wciągnąć do innej formacji, przestroić, przebrać, przeformować.

Nie zdążyłem zaś opowiedzieć o tym, że w XVI wieku kabat był jednym z częstych unieruchamiających więźnia narzędzi karnych, w szeregu z łańcuchem, gąsiorem i kuną.

Miało być o zbędnych, denerwujących i nowych zapożyczeniach, a i tak najpierw wtarabaniły się truskawki, bo jest na nie SEZON. O sezonie, epizodzie, a nawet wyprawie do resortu (ale nie warszawskiego) wiedliśmy rozhowory w Radiu Kraków w ramach Wyczesanych rozmów.

Wyczesane rozmowy, 22 czerwca 2023 roku.

Nowe sezony nie z łaciny przez francuski,
ale z angielskiego

Już 150 lat temu wyklęty poeta Rimbaud napisał Sezon w piekle, czym przyczynił się do rozmazania znaczenia tego słowa, ale współcześnie użytkowników języka polskiego drażnią anglicyzmy zastępujące słowa (niekoniecznie rodzime), które w wystarczająco zrozumiały sposób nazywały różne rzeczy.
Krótki epizodzik wakacyjnego uczucia albo epizod zagrany przez kogoś w serialu to jednak nie godzinny film (odcinek zwany epizodem!) o smokach z w którejś z kolei serii (sezonie???) o smokach i okrucieństwie natury ludzkiej w światach nieco odrealnionych, lecz podobnych do tego, w którym żyjemy.

A Państwa jakie słowa denerwują?

Można adresować do mnie pytania.

Sezon i wyrazy pokrewne w słowniku tzw. warszawskim z początku XX wieku

Żeby nawet tak podstawowe słowo nie było łatwe do objaśnienia?! Tak właśnie jest i im w którymś ze słowników narracja gładziej wygląda, tym bardziej prawdopodobne, że przeskakuje ponad trudnościami rozwoju fonetycznego lub semantycznego.
Zapraszam do posłuchania dzisiejszych Wyczesanych rozmów:

DZIECIĘCY czy DZIECINNY? Dawniej było DZIECKI. INFANTYLNY — nie lubię tego słowa. Dlaczego nie mówimy DZIECKA (skoro DZIECKO) ani DZIECIĘTA (skoro DZIECIĘ). Bo język nieusłuchany jest i bryka.
Jak się ma DZIECKO do KID i KINDER?

Święty Florian ze skopcem w ręce

Wyczesane rozmowy w klimacie maturalnym, trochę z woli Redaktora Pawła Sołtysika. Jednak nie Lalka? Ależ na pewno Lalka może być odniesiona do postaw ludzkich w różnych sytuacjach.

Wyczesane rozmowy do posłuchania

Ja miałem jednak pomysł imieninowy i imienniczy. Florek dawniej się nazywał Tworek, a Floryjańska ulica i brama — Tworzyjańska. Nie bardzo już wiemy, czy była to tylko adaptacja fonetyczna, czy cokolwiek z jakimkolwiek Janem miało to wspólnego (mniej niż 3,5%), może jakiś starodawny Tworzymir był czynnikiem oswajającym XII-wieczną polszczyznę z obcym brzmieniem patrona miasta Kleparza, a potem jego południowego sąsiada, czyli Krakowa.

Brama Floriańska z lejącym wodę Patronem. Koło McDonalda

Jeszcze w XVII wieku!

Całkiem niedawno, bo niecałe 400 lat temu śmiało używano formy Tworzyjański, jak na obrazku, gdzie jest fragment poematu Władysław IV (wydanie z 1649) autorstwa Samuela ze Skrzypny Twardowskiego. Niemało też jest nazwisk i nazw miejscowych z tym elementem. Po drugiej wojnie światowej polscy lingwiści, świadomi sprawy, potrafili ustaropolszczyć na przykład nazwę miejscową Floriansdorf (Florensdorf / Florsdorf) w gminie Marcinowice (Groß Merzdorf) w powiecie świdnickim na Dolnym Śląsku – i stworzono Tworzyjanów.

Tworzyjanie!

Skomplikowane są dzieje męczennika utopionego 5 maja 304 roku na terenie dzisiejszej Austrii. Pamiętają o nim ci, co mają do czynienia z przeciwieństwem wody, czyli ogniem – strażacy i hutnicy. Śpiewano o nim w Bogurodzicy, pamiętano, no przecież!, w cyzjojanach.

Święty Florian, dawniej Tworzyjan. Rynek w Myślenicach

Najczęściej mówimy o domowych lub rodzinnych pieleszach, ale język się zmienia, a i świat nie stoi w miejscu. Idzie więc o skojarzenia. Czy w pieleszach jest ciepło, przyjemnie, przytulnie, miękko, bezpiecznie? A może to jest synonim rodzinnych konfliktów, utarczek, harówki, a czasem też pieluch, tych tetrowych oczywiście. Pielucha z pieleszami bliska brzmieniowo, a jak pisał prof. Wiesław Boryś, „nie można wykluczyć pokrewieństwa”.

Wyczesane rozmowy o pieleszach

Tak oto gawędziliśmy z Panem Redaktorem Pawłem Sołtysikiem, choć zaczęło się od konopi i Filipa vel filipa.

A jak Państwo mówią o pieleszach?

Czy mówią tylko o wtulaniu się w ciepłe i miękkie, a może to jakiś barłóg, jak dawny pielesz, legowisko dzikiego zwierzęcia?
Wprawdzie już wiemy, że za jakiś czas zajmiemy się słowem murszeć, ale jestem otwarty na wszelkie pytania o pochodzenie słów, powiedzeń i poprawne czy też najczęstsze w danym czasie ich użycie.

Najpierw pobożny hałas wszczynali duchowni na koniec przejmującej wielkoczwartkowej ciemnej jutrzni odprawianej już w Wielką Środę po południu:

Na końcu jutrzni duchowieństwo uderza książkami o siedzenia, z czego łoskot powstaje. Wtedy akolita wychodzi z ową palącą się świecą, stawia ją na trójkącie i gasi. Łoskot przypomina trzęsienie ziemi i pękanie skał przy śmierci P. Jezusa, świeca zaś gorejąca, wyniesiona z za ołtarza, jest zapowiedzią zmartwychwstania Chrystusa Pana.

Ks. Tomasz Kowalewski, Liturgika, Płock 1920, s. 95

W Radiu Kraków o kołatkach wszelakich z przejściem do sikawek

Z Panem Redaktorem Pawłem Sołtysikiem rozmawialiśmy w przedświątecznym nastroju, gdy się powaga sakralna i soteriologiczna mąci z powodu zapachów przygotowywanych posiłków, a sacrum miesza z profanum, o wielkoczwartkowym instrumencie. Zapraszam do posłuchania Wyczesanych rozmów:

Ale dlaczego już w czwartek?

O szczegóły proszę pytać poważnych historyków liturgii, których wiedza i pamięć sięga dalej niż ostatnie kilkadziesiąt lat. Albowiem msza upamiętniająca Ostatnią Wieczerzę z obmyciem nóg (mandatum) odprawiana była dawniej przed południem. Dowód z kalendarza z roku 1879.

Zatem jeśli msza z Gloria była w Wielki Czwartek przed południem, to już w południe mogli chłopcy biegać po wsi z kołatkami i obwieszczać, że pora odmówić Anioł Pański, a tych, co zadbali o dostarczenie „sygnału czasu” do każdego gospodarstwa, stosownie wynagrodzić. Że zaś wiek chłopięcy sprzyja bieganiu po wsi, a nie mistyce, to i wyścigi takich kołatek na kołach można urządzić, jak w Bukówcu Górnym albo Mnichowicach w Wielkopolsce.

W morawskiej części Górnego Śląska (że tak nazwę laskie miejscowości w okolicach Raciborza, jak Borucin) chłopcy chodzą po wsi i nie tylko klekocą, ale też zbierają łakocie. Poniżej fotografia Błażeja Duka z jego fotoreportażu.

Nazwy i kształty

Na zdjęciu powyżej są kołatki mobilne (skrzekoty, klekoty), ale w użyciu liturgicznym i okołokościelnym są instrumenty mniejsze, o, takie na przykład (ze Szwajcarii, z Wikipedii).

Dzięki zapytaniu facebookowych znajomych dowiedziałem się, że w Podegrodziu, koło Znamirowic (Sądeckie) i w Pisarzowej (powiat limanowski) są to kalapatki, zaś prof. Józef Kąś w Ilustrowanym leksykonie gwary i kultury podhalańskiej zebrał następujące nazwy: kłapac, klapac, klekotka, kłapacka, kłapatka, kłapoc, kłopatka, kołotka, taradajka, tarajka, trzepok.

Zaraz Niedziela Palmowa, ale w Wyczesanych rozmowach już było kiedyś o tym, że komuś potrafi odbić palma, więc antycypując Pesach i czytania chrześcijańskiej Wigilii Paschalnej, wspomnimy Księgę Wyjścia i budzące grozę, dla wierzących wzniosłe, sceny kolejnych klęsk spadających na faraona, jego serce, sługi i lud.

Plagi spadają

O plagach powszednich i nadzwyczajnych rozmawiałem z Redaktor Anną Piekarczyk. Proszę posłuchać

Artur Czesak, Wyczesane rozmowy, Radio Kraków, 30 marca 2023 r.

Szyldy — istna plaga!

Klemens Bąkowski, O wartości zabytków świeckiego budownictwa Krakowa 1897, s. 12 (przypis)

Czartoryscy? To nic osobistego

Mamy więc zapożyczenie słowa plaga do polszczyzny. Powstał następnie frazeologizm biblijnej proweniencji (biblizm) plaga egipska, plagi egipskie, dziesięć plag egipskich, a stąd już prosta droga, którą poszło wiele jednostek frazeologicznych tego typu, czyli modyfikacja, sekularyzacja, a nawet hiperbola, czyli jedenasta plaga egipska, według wesołych, a często finansowo gołych emigrantów paryskich z XIX wieku: to Czartoryscy.

Album Pszonki, 1845

O Pszonce trzeba by kiedyś coś napisać, a może i o książętach Czartoryskich, nie bez zasług dla kultury narodowej.

Chimeryczne jest coś podobne do chimery, a właściwie Chimajry greckiej po łacinie Chimaerą nazwanej. Zygmunt Kubiak w Mitologii tak ją opisał:

Potwór ten, określony wyrazem (chimaira) po grecku oznaczającym po prostu „kozę”, jawi się nam w jednym wersie (181) śledzonej tu przez nas opowieści Homerowej: Z przodu lew, z tyłu wąż, a koza pośrodku. Według Teogonii miał on aż trzy głowy: Iwią, kozią i wężową (czy smoczą). W greckiej sztuce jest to szczególnie dziwne, gdy kozi łeb wyrasta ze środka grzbietu potwora. Według Hezjodejskiego poematu Chimera ziała nieodpartym ogniem” (w. 319), a była rodu boskiego: pochodziła od Tyfona (ostatniego syna Ziemi) i Echidny, będącej od góry piękną kobietą, od dołu wężem.

Nasze chimery i chimeryczne zachowania

W języku polskim oczywiście mamy do czynienia z przetworzeniami zarówno rzeczownika, jak i przymiotnika. Chimeryczne są więc marzenia i działania — kapryśne, nieracjonalne, jakby motywowane różnymi zupełnie przyczynami. Chimery zaś zbliżają się do fochów albo focha w liczbie pojedynczej. Tak oto rozmawialiśmy o nich w Wyczesanych rozmowach w Radiu Kraków:

Wyczesane rozmowy, 23 marca 2023 r.

Obrazy i cytaty

Redaktor Paweł Sołtysik snuł myśl, że polszczyzna jest nieco chimeryczna, przez swoje zawijasy graficzne i niespodzianki w odmianie, ale jam się tym sugestiom nie poddawał, bo polszczyzna piękna i klarowna, choć jej znawcy… Różnie to bywało. Nie wiem, który z luminarzy bardziej był chimeryczny — Kazimierz Nitsch czy Aleksander Brückner, nazwany przez tego pierwszego chimerycznym polihistorem. Chyba przyganiał kocioł garnkowi, jeśli wierzyć wspomnieniom o Nitschu snutym przez jego uczniów, zafascynowanych wiedzą, lecz ze zgrozą wspominających tyrady mistrza, w których nisko oceniał on ich wiedzę i chęci do nauki.

Język Polski, organ TMJP, 1947

Jak wyziera Chimera?

Piękno i groza. Mogłaby Chimera vel Chimajra wyglądać tak jak na rycinie:

Jacopo Ligozzi, przełom XVI i XVII wieku

A gdzie Bellerofon(t) na Pegazie?

Oto pędzi Bellerofon, któremu cząstka –t– w imieniu według erudytów dopiero w przypadkach zależnych pojawiać się powinna, ołowiany grot w pysk Chimajry wraża, ten się w ogniu roztopi, ołów zaleje wnętrzności potworne i ukatrupi monstrum.

Bellerofon na Pegazie Chimerę zabija. Źródło: https://www.museerolin.fr/en/museums-masterpieces

To mozaika z II lub początku III wieku naszej ery, w sensie: po Chrystusie, odkryta w roku 1830. Czy mogła wpłynąć na przedstawienia Świętego Jerzego?

Nie jestem geekiem (gikiem?), bo gdybym był, na pewno byłoby mnie lepiej słychać (przepraszam, nic się nie dało zrobić). W dzisiejszych Wyczesanych rozmowach o dwóch wyrazach: geek i nerd, dość dobrze już umoszczonych w języku polskim za sprawą rozwoju technik komputerowych i kultury popularnej, obecnych już w Dobrym słowniku.

W Sieci piszą

Pochodzenie słowa germańskie i plebejskie. Za głupka uważa się takiego, co z wielkim zapałem zgłębia jakiś temat, choć nie przynosi mu to życiowych sukcesów, majątku i sławy. Raczej bywa pośmiewiskiem, a w amerykańskich cyrkach cudaka takiego, co dla uciechy gawiedzi odgryzał kurom łby, też nazywano geekiem.

Liczba mnoga po polsku faktycznie jest mnoga: za poprawne uznajemy formy: te geeki (rodzaj męskoosobowy nacechowany) i rzadsze (rodzaj męskoosobowy) ci geekowie i ci geecy.

Źródła wiedzy (oprócz introspekcji)

W gawędzie pomocne mi były wpisy:

Online Etymology Dictionary

Lena Klimka o różnicach między nerdem a geekiem

Zadanie domowe

Jak brzmi lub może brzmieć żeńska forma od geek?