Dziwne spotkania z poetą, którego nie czytywałem. Dziś rocznica jego śmierci. W górach było wszystko, co kochał.
Tomik Klękajcie narody z 1984 roku to podobno poszukiwanie biografii lub biografia kreowana. Myślę, że ten wiersz, Noc ukraińska 1942, odbijający wspomnienia tych tysięcy ludzi, którzy przeżyli taki moment, zapisujący ostatnie chwile tych, którzy podczas takich poszukiwań nie mieli szczęścia, będzie dobry, by czytać Harasymowicza — poetę, człowieka.
[spreaker type=player resource=”episode_id=40438617″ width=”100%” height=”350px” theme=”light” playlist=”show” playlist-continuous=”false” autoplay=”false” live-autoplay=”false” chapters-image=”true” episode-image-position=”right” hide-logo=”false” hide-likes=”false” hide-comments=”false” hide-sharing=”false” hide-download=”true”]
Ma Harasymowicz swoją ulicę w Pychowicach, nie tak daleko od placu Na Stawach, po drugiej stronie Wisły.