by Artur Czesak·Możliwość komentowania Niezwykła niedziela została wyłączona
To niezwykła niedziela, dziś wybory są w Polsce… Cienia agitacji w tym wpisie nie ma, ale będę wieszczył. Wieszczę kres sensownego łączenia zdań, śmierć zaimków względnych znanych też jako relatory, a w ślad za tym upadek składni, stylistyki i zdolności łączenia faktów, zdań i myśli. Przesada?
Gdzie z tym gdzie?
To tweet z ostatniego kampanijnego tygodnia, więc totalnie zanonimizowany i pozbawiony kontekstu politycznego. Chodzi o użycie gdzie i o to, czy dostawę realizuje przedsiębiorca czy urzędnicy, skoro odmówili dostawy. …telefon, gdzie urzędnicy…
Może to w magistracie odmówili, więc gdzie jest słuszne? Przecież tam są urzędnicy, którzy odmówili. No niby jest to możliwe, ale wówczas odmowa byłaby wyrażona bez pomocy telefonu, ustnie lub pisemnie. Gdy dyskutuję z autorami podobnych tekstów, włączają się obu stronom nadzwyczajne moce interpretacyjne i kreujące mnogość sytuacji. No tak. Telefon mógł być np. z parku, gdzie urzędnicy (podczas czynności służbowych) odmówili dostawy (do magistratu). I tak dalej.
Czy niedziela jest pudełkiem?
Nie z wyników wyborów zapamiętam 12 lipca, ale z tego, że ogólnopolski serwis informuje, że jest to „niedziela, w której Polacy będą wybierać…”.
Ale o co chodzi? To chyba poprawne, bo niby jak? W Narodowym Korpusie jest tylko jedno takie użycie, z Tygodnika Ciechanowskiego, niech mu będzie wybaczone (do Ciechanowa nic nie mam). Okazuje się, że możemy śpiewać „dzień, w którym pękło niebo”, ale o wyborczej niedzieli tak powiedzieć nie można. Poręczny mógłby się okazać zaimek (relator) kiedy, ale przecież wspomniałem na wstępie, że wieszczę ich odejście.
by Artur Czesak·Możliwość komentowania Kościół a imiesłowy została wyłączona
Tak, tytuł jest chwytliwy, ale nieprecyzyjny. We wpisie nie będzie zmasowanego, bezprzykładnego i bezpodstawnego ataku na Kościół. Wręcz przeciwnie poniekąd. Będą ledwie dwa przykłady, ale mam podstawy, aby pewne błędy — czy wciąż błędy? — wiązać z wypowiedziami hierarchów kościelnych i ich medialnego zaplecza.
Polski imiesłów z –ąc. Polska zasada
Prof. Hanna Jadacka w słowniku poprawnościowym PWN pod red. prof. Andrzeja Markowskiego sformułowała taki warunek:
Równoważnik i zdanie główne powinny mieć wspólny podmiot mianownikowy (wyrażony wprost lub pośrednio, przez właściwy morfem słowa osobowego), wskazujący wykonawcę czynności, o którym mowa w obu częściach zdania złożonego, np. Krzysztof podbiegł do koleżanki, widząc jej ogromne bagaże; Wszedłszy na scenę, aktor wyczuł niezwykłe napięcie widowni; Oglądając program rozrywkowy, rozpoznał wśród wykonawców przyjaciółkę z dzieciństwa; Pomagając ojcu, podziwiał jego dokładność; Obejrzawszy najnowsze modele, zdecydowała się na kupno szykownej garsonki. Podany warunek spełnia tylko zdanie z orzeczeniem w stronie czynnej; w innych konstrukcjach wskazanie wykonawcy czynności tożsamego z podmiotem, wspólnego dla równoważnika i części nadrzędnej nie jest możliwe. Zdanie: Odezwy zostały rozesłane do domów, wzywając Anglików do oporu ma wprawdzie ten sam podmiot w obu częściach, ale jeden z wykonawców czynności (ten, kto rozesłał odezwy) nie jest znany (wymieniony).
A tymczasem w Kościele…
Oczywiście nie tylko w Kościele i nie tylko w języku Kościoła — jest jednak w wypowiedziach polskich duchownych rzymskokatolickich pewien rys rozmywania podmiotowości, np. asekuranckie liczby mnogie: pochylmy się; trzeba nam się pochylić… A można by (bezosobowo piszę) stawiać sprawę jaśniej: kto ma co robić, kto co i do kogo mówi, kto czego od kogo oczekuje, kto za co odpowiada.
Przykłady
Na początek papież Franciszek, 11 marca 2020 roku. Modlitwa
O Maria, tu risplendi sempre nel nostro cammino come segno di salvezza e di speranza. Noi ci affidiamo a te, Salute dei malati, che presso la croce sei stata associata al dolore di Gesù, mantenendo ferma la tua fede.
Jezuici.pl przetłumaczyli to samodzielnie i brzmi to sensownie po polsku: zostałaś złączona (…) i zachowałaś. Spór o to, czy współczesną polską formą imienia wzywanej osoby jest Maryja czy Maria nas teraz nie zajmuje:
O Mario, Ty która jaśniejesz na naszych drogach, jako znak zbawienia i nadziei. Powierzamy się Tobie, Uzdrowienie Chorych, Tobie, która pod krzyżem zostałaś złączona z cierpieniem Chrystusa i zachowałaś silną wiarę.
Każdy jezuita jest samodzielny, toteż relacjonujący to samo zdarzenie Krzysztof Ołdakowski SJ podał inną wersję niż zacytowana powyżej.
Maryjo, Ty jaśniejesz zawsze na naszej drodze jako znak zbawienia i nadziei. Zawierzamy się Tobie, Uzdrowienie chorych, Tobie, która pod krzyżem towarzyszyłaś cierpieniu Jezusa, zachowując niewzruszoną wiarę
Ksiądz Ołdakowski użył imiesłowu przysłówkowego współczesnego zachowując, ale czasownik towarzyszyłaś jednoznacznie odnosi się do Maryi, więc nie ma ani niejasności, ani niezgodności z przytoczoną wyżej regułą tożsamości wykonawców czynności.
Oficjalna watykańska polszczyzna, niestety
Uznaję, że język włoski, w którym modlitwa została po raz pierwszy wygłoszona, był tekstem źródłowym, choć zasadniczo językiem „A” papieża Franciszka jest kastylijski (z jakimiś cechami argentyńskimi?) i piemoncki język jego babci. Niestety, polska wersja oficjalna, opublikowana na stronie internetowej Watykanu i rozpowszechniona przez polskojęzyczne media katolickie oraz powtarzana w parafiach, łączy stronę bierną zostałaś powiązanaz imiesłowem przysłówkowym współczesnym trwająci jest to zarazem niepoprawne gramatycznie i niejasne pod względem znaczenia:
O Maryjo, Ty zawsze jaśniejesz na naszej drodze jako znak zbawienia i nadziei. Powierzamy się Tobie, Uzdrowienie chorych, która u stóp krzyża zostałaś powiązana z cierpieniem Jezusa, trwając mocno w wierze.
Zostałaś powiązana — strona bierna, nie znamy wykonawcy czynności (oczywiście można śmiało założyć, że nic bez Boga tu zajść nie mogło) — trwając. Powiązana 1) gdy trwałaś, 2) ponieważ trwałaś, 3) mimo to trwałaś, 4) i trwałaś? Na pewno to zdanie po polsku nie jest jasne. Nie mamy tu do czynienia z archaizmami, bo ksiądz Wujek nie we wszystkim zgadza się ze współczesną normą, ale bełkotliwie raczej nie pisał. Nie można się też zasłaniać tajemniczością tajemnic zbawienia, skoro dało się to wyrazić poprawnie gramatycznie, czego przykładem wyżej przytoczone wersje dwóch jezuitów i wersje obcojęzyczne, chyba że ktoś w nich wynajdzie kontrowersje.
Angielska:
O Mary, You shine continuously on our journey as a sign of salvation and hope. We entrust ourselves to you, Health of the Sick, who, at the Cross, united with Jesus’ pain, keeping your faith firm.
Oh María, tú resplandeces siempre en nuestro camino como un signo de salvación y esperanza. A ti nos encomendamos, Salud de los enfermos, que al pie de la cruz fuiste asociada al dolor de Jesús, manteniendo firme tu fe.
O Marie, tu resplendis toujours sur notre chemin comme signe de salut et d’espérance. Nous nous confions à toi, Santé des malades, qui, auprès de la croix, as été associée à la douleur de Jésus, en maintenant ta foi ferme.
O Maria, du erstrahlst immer auf unserem Weg als Zeichen des Heils und der Hoffnung. Wir vertrauen auf dich, Heil der Kranken, der du unter dem Kreuz mit dem Schmerz Jesu vereint warst und fest deinen Glauben bewahrt hast.
Modlitwa papieska czasu powietrza morowego AD 2020 nie jest przykładem jedynym i pierwszym, ale nośnym. Inny problem z imiesłowem przysłówkowym (zakończonym na –ąc) może nam pokazać śmiała paralela przeprowadzona przez biskupa Antoniego Długosza trzy miesiące po papieskiej modlitwie:
Obecnie dwaj przedstawiciele naszej władzy, wybranej przez większość Polaków, uobecniają charyzmat dwóch ewangelistów, piszących słowami i czynami Ewangelię Twojego Syna. Ewangelista Mateusz – premier Morawiecki – pochyla się nad egzystencją naszego narodu, by żyło się lepiej. Z kolei ewangelista Łukasz – profesor Szumowski – jest przedłużeniem czynów Jezusa, troszcząc się o nasze życie i zdrowie.
Franciszkanin Kasper Kaproń wykazuje, że błędu doktrynalnego w tym nie ma, choć znajduje potencjalne bluźnierstwo. Ja gotów jestem dodać, że formalnie nie ma też błędu gramatycznego, ale gdy poskrobać i zapytać, o co chodzi, będziemy mieli problem interpretacyjny. Czy minister Szumowski jest przedłużeniemczynów Jezusa? Już samo to jest dziwaczne, bo człowiek przedłużeniem czynów to figura niezbyt udana. Jakich czynów? Uzdrawiania chorych, jak mniemam, a nie oddania życia za zbawienie ludzkości. I wreszcie imiesłów troszcząc się. Problem z imiesłowem rozpoznajemy wtedy, kiedy chcemy strawestować skracający imiesłów na zdanie, które zostało zastąpione przez imiesłowowy równoważnik. Jest przedłużeniem czynów, bo się troszczy (zdanie okolicznikowe przyczyny) czy gdy się troszczy (zdanie okolicznikowe czasu)?
Słusznie więc napisała prof. Jadacka:
Niezależnie od popularności równoważników imiesłowowych, szczególnie z imiesłowem na -ąc, należy pamiętać, że są one wprawdzie strukturami ekonomicznymi, ale bardzo trudnymi i mało precyzyjnymi.
Być może wszystkiemu winien jest brak wersji łacińskiej… Głębia przyzywa głębię, a płycizna spłyca.