Dziś nie ma odpustu w krakowskim kościele pod wezwaniem św. Marii Magdaleny, bo kościoła od dwustu lat już nie ma. Jest plac, z dziwnymi konstrukcjami, w tym pomnikiem księdza Piotra Skargi, jezuity, który się nazywał Powęski.

Kościół podobno stał tam, gdzie wyodrębniony przez podniesienie fragment placu.

Źródłem nieocenionych informacji jest blog Grzegorza Bednarczyka. LINK. Tam też ikonografia.

Obraz Michała Stachowicza dokumentujący widok tego miejsca.

Piotr Hiacynt Pruszcz nic nie napisał o wyglądzie kościoła

Stołecznego Miasta Krakowa Kościoły i Klejnoty, 1647

Kto jeszcze nie ma, niechże kupi, bo miesięcznik „Kraków i Świat” pełen treści, którymi warto się karmić i napawać — nawet gdy mowa o niewesołych rzeczach, czyli wojnie (wywiad z Krystyną Zachwatowicz-Wajdową), śmierci, sztuce niełatwej, zniszczonych zabytkach, przeszłej chwale i przyszłej potędze fantastycznego supermocarstwa Austro-Węgier-Polski w roku 2114 (komiks!).

Witold Bereś, Krzysztof Burnetko, Krzysztof Jakubowski — od ich tekstów zawsze zaczynam lekturę.

Dawniej porównywano ludzi do zwierząt, roślin, elementów przyrody nieożywionej — stąd duża część naszych roślinnych, ptasich czy ssaczych i innostwornych nazwisk. Wraz z rozwojem kultury jakiś naddatek znaczeniowy zaczęły też mieć instrumenty.

Nowy śpiewniczek. 766 pieśni światowych, Mikołów – Częstochowa: nakładem Karola Miarki, spółka z ogr. por., [1912]

Orkiestra jest świat cały, * Potwarcy są klarynety, * Tłuste próżniaki cymbały, * Waltornie stare kobiety.

Jak bęben wrzaski dewotek, * Fircyk jak trele na flecie — * Oboj podobny do plotek * A trąb jest pełno na świecie.

Pan się puzonem mianuje, * Kontrabas niby obłuda — * Wdowa altówką wtoruje * A głupiec zwyczajnie duda.

A Ty jakim… smartfonem jesteś?

Teraz ludzie porównują się do marek i typów samochodów, marek smartfonów, systemów operacyjnych, alkoholi.
A jakim jestem instrumentem. Rezonator jest, ale czym się ze mnie głos wydobywa? Szarpiąc struny, uderzając, dmuchając?

Na tej mapie najbardziej mnie zainteresowała miejscowość Czechów, niedaleko Chmielnika i Pińczowa.

Polska w pierwszej połowie XIII wieku, czyli za czasów Iwona Odrowąża

Zagadki przeszłości

Tak, Czechów. Dziś w Wikipedii możemy przeczytać, że jest to wioska w gminie Kije, w powiecie pińczowskim, w województwie świętokrzyskim. Mieszka tam ponad 200 osób.

Wielkość kropki na mapie równa Czechów z Bytomiem, Nowym Sączem i Lublinem, starymi siedzibami kasztelanii. Musiało być coś w przeszłości tego miejsca, co sprawiło, że istniała kasztelania czechowska. Szlak handlowy, który był też szlakiem najazdu tatarskiego może świadczyć o współistnieniu warunków terenowych, ale też i o prestiżu miejscowości.

Należy tu dodać, że Nida na wysokości wsi Czechów (pow. wiślicki) płynęła dwoma ramionami. W środku długiej ok. 5 km wyspy znajdował się w średniowieczu gród kasztelanii czechowskiej, zaś granica między pow. chęcińskim i wiślickim w XVI w. przekraczała Nidę o 1/4 km na północ od grodziska, będącego śladem owego grodu108. Wyjaśnienie powodów wytyczenia granicy między pow. chęcińskim i wiślickim tuż pod dawnym grodem kasztelanii czechowskiej, której obszar został określony tylko hipotetycznie, wykracza poza ramy naszego komentarza. Prawdopodobnie zadecydowały o tym, jak w przypadku Rakowa (zob. niżej) stosunki własnościowe, kiedy w XV w. likwidowano mniejsze powiaty sądowe: stopnicki i szydłowski. (Atlas historyczny Polski. Woj. sandomierskie)

Ale co legło u podstaw tak wielkiej roli Czechowa?

Mówiłem niedawno o tym, że najprawdopodobniej dawna nazwa Wąwel oznaczała położenie koło czegoś wilgotnego.

Poranny Czesak Językowy. Wawel

Dziś, gdy wiślane fale muskają wzgórze wawelskie z jednej strony nie wydaje się nam to takie oczywiste, ale w średniowieczu wody na terenie dzisiejszego Krakowa było więcej i wzgórze — z katedrą i siedzibą władców — było odizolowane. Nawet położony opodal Okół był także okolony wodą. Poziome kreski na mapie pokazują dodatkowo, gdzie były jakieś podmokłe tereny i malaryczne bajora.

Kilkaset lat później, jak ilustruje to Atlas historyczny Polski (koniec XVI wieku) tej wilgoci wciąż wokół Wawelu (dawniej: Wąwla lub Wąwlu) było sporo:

Atlas historyczny Polski. Województwo krakowski w II poł. XVI w. IH PAN

Zacznijmy od linku do wsparcia dla poszkodowanych w pożarze: https://zrzutka.pl/duuwaw/wplac

Nowa Biała jest w powiecie nowotarskim i w gminie Nowy Targ. Mimo to nie jest to miejscowość podhalańska, lecz spiska. Przez kilka wieków należała do Królestwa Węgierskiego, co pozostawiło wiele śladów — nie tylko w zabudowie, ale także na przykład w sposobach zarządzania lasami, gdzie istotną rolą jest urbar.

Jest nowy numer „Pomeranii”, jest temat miesiąca: Narodowy Spis Powszechny Ludności i Mieszkań (strona GUS, gdzie można dokonać, za przeproszeniem, samospisu). Opowiadam o tym w materiale wideo:]


Cieszę się z tego numeru, ale też i dziwię zacofaniu swojemu, że jakoś nie dotarło do mnie, iż społeczności Borów Tucholskich, Kociewia i Krajny uznały się lub uznane zostały za wspólnoty etniczne, a nie etnograficzne, jak do tej pory pisywali etnografowie i jak to umieszczali na mapach.

Janusz Kamocki, Mapa grup etnograficznych w Polsce (1991/1992)

Pomorzanie — 80. Kaszubi: a) południowi, b) rybacy nadmorscy, c) małomiasteczkowa grupa rybaków Helu,d) Kaszubi bytowscy, e) dawne tereny Słowińców i Kabatków; 81. Kociewiacy; 82. Borowiacy pomorscy; 83. Krajniacy; 84. Guroncy; 85. Warmiacy;
Grupy osadnicze — 100 a) grupa zachodniopomorska, b) grupa koszalińska, c) grupa sławnieńska, d) grupa słupska, e) grupa szczecinecka, f) choszczeńska, g) grupa północnopruska, h) grupa żuławska

Pisałem rozsierdzony 2 lutego, że portale internetowe podają imieniny w sposób mało przemyślany (czytaj po przełączeniu na potoczną polszczyznę: od czapy). No to dzisiaj, w dzień Świętego Michała (archanioła), ważny punkt w tradycyjnym kalendarzu (owce wracają z hal, można paść na cudzym, umawia się sprawy dzierżaw i pracy).

Święty Michał z diabłem stłamszonym; Binarowa

Sam sobie jestem winien

Zajrzałem na portal gazeta.pl. I w dzień tego, co jako hetman niebiańskich bezcielesnych zastępów diabła do piekła strącił (dlatego mówimy, że ktoś kogoś… z góry na dół jak św. Michał diabła), takie coś.

Pogaństwo dezinformacja! Że pogaństwo, to wiadomo, ale dezinformacja? Bo lepszy byłby zapis przez dź? To byłoby słabe i belferskie. Skąd wzięli tych „solenizantów”, skoro w bazie PESEL (doceniam portal dane.gov.pl) nie ma ani jednego Dadzboga ani Dadźboga. Szkoda gadać.

Najgorsze jest to, że i tak ktoś napisze, że szli rolnicy w radosnym pochodzie. Tymczasem pod koniec lata roku 1943 nikomu nie było do śmiechu, ale sprawujący władzę nad Generalnym Gubernatorstwem rezydujący na Wawelu doktor Hans Frank zażyczył sobie barwnego korowodu poddanych.

Ciekaw jestem, czy ten epizod został opisany przez historyków polskiej wsi. Kim byli ludzie uczestniczący w tym wydarzeniu? Jak potoczyły się ich losy? Czy to na pewno byli mieszkańcy tych regionów i wsi, których stroje widzimy? Czy przetrwało jakieś wspomnienie?

1962

Bo w Polsce Ludowej bezsprzecznie to już było radośnie, a najwspanialsze były występy zespołów ludowych, wspaniale choreograficznie skoordynowanych, na Stadionie Dziesięciolecia.

Górnicy to widocznie taka grupa etnograficzna, jak Górale.
Międzyregionalny taniec synchroniczny

Tu materiał Polskiej Kroniki Filmowej http://www.repozytorium.fn.org.pl/?q=pl/node/10568

 Jan Kloc z Radońska. Wybrany został starostą tegorocznych centralnych dożynek w Warszawie.

Chleb niesie, droga młodzieży, Władysław Gomułka, towarzysz „Wiesław”. Radońsk, gmina Sępólno Krajeńskie, powiat sępoleński, województwo kujawsko-pomorskie. Jan Kloc szefował kółku rolniczemu, które w 2017 r. obchodziło swoje 60-lecie.