by Artur Czesak·Możliwość komentowania Wystrychnąć na dudka została wyłączona
Czy to rzeczywiście zrobić z kogoś błazna, wyprowadzić w pole, zrobić w konia? Czemu dudek tak oczerniany? Wiele tajemnic się w tym kryje, część próbujemy rozsupłać wraz z panią redaktor Wiolettą Gawlik w Radiu Kraków w ramach cyklu Wyczesane rozmowy: https://www.radiokrakow.pl/audycje/wyczesane-rozmowy-82986/wystrychnac-na-dudka/
Mikołaj Rej twierdził, że dudek śmierdzi, bo sam swe gniazdo plugawi i w odchodach się pławi. Nieprawda! Etologia i paremiografia idą w parze.
by Artur Czesak·Możliwość komentowania O zbijaniu bąków została wyłączona
Cały ten internet to przecież nierobienie niczego, czyli
zbijanie bąków. Jednakowoż Pani Redaktor wierci mi dziurę w brzuchu (a jest w
czym wiercić), sama uprzednio posprawdzawszy różne znaczenia tego zwrotu. W
naszej trwającej pięć minut rozmowie wiele o bąkach rozmaitych powiedziano, ale
to i tak za mało. Patriotyczny obowiązek i upodobanie w Arcypoemacie każą
przywołać stosowny fragment Pana Tadeusza
(Księga ósma: Zajazd):
W polu koncert wieczorny ledwie jest zaczęty; Właśnie muzycy kończą stroić instrumenty. Już trzykroć wrzasnął derkacz, pierwszy skrzypak łąki, Już mu z dala wtórują z bagien basem bąki, Już bekasy, do góry porwawszy się, wiją I bekając raz po raz, jak w bębenki biją.
Tu można posłuchać bąka:
Ten ładny cytat jest przy okazji przykładem instrumentacji
głoskowej (bo buczą bąki, bekasy bekają) — dźwięczna wargowa spółgłoska wybuchowa
„b” donośnie brzmi. Angliści lubują się aliteracjach — oczywiście, że to ten
sam efekt.
Ale co do zbijania bąków to wciąż trochę kłopotu z ustaleniem, czy chodzi o ptaki, owady lubo dziecięcą zabawkę. Zbijać to o śmierć przyprawiać, to zajęcie nie tyle polowaca, ile zbójnika właśnie. Jak to śpiewają do dziś na Podhalu wiosną:
Tekst i nuty za: Pieśni
Podhala, red. Jan Sadownik. Część muzyczną przygotowała Aleksandra
Szurmiak-Bogucka, wydanie 2, Kraków: Polskie Wydawnictwo Muzyczne, 1971, s. 278.
Tu zaś można posłuchać rozmowy Pani Redaktor Wioletty Gawlik z językoznawcą o zbijaniu bąków.
Więcej Wyczesanych rozmów na stronie Radia Kraków. Zaoraszam.
by Artur Czesak·Możliwość komentowania Łut szczęścia została wyłączona
W Radiu Kraków o łucie szczęścia i funcie rozumu (dobre pół kilo) rozmawiałem z Panią Redaktor Wiolettą Gawlik.
Z łutu (choć słowniki upierają się, że powinno być łuta) szczęścia zeszliśmy na inne miary, jak łokieć, sążeń itp.
Przy okazji — do klasycznej polszczyzny należy przymiotnik sążnisty, ale od niedawna młodzież używa przymiotnika sążny. Język żyje, a my sobie przypominamy pochodzenie i utrwalamy znajomość polskiej frazeologii, śmietankowej śmietanki języka.
Rozmowy można posłuchać tu, po naciśnięciu przycisku z trójkątem skierowanym w prawo.
Więcej etymologii frazeologicznych na stronie Rozmowy wyczesane.
by Artur Czesak·Możliwość komentowania Wywieść w pole — kto kogo i o co cho została wyłączona
Dziś zapraszam do posłuchania odcinka „Rozmów wyczesanych”, które toczę z Panią Redaktor Wiolettą Gawlik w Radiu Kraków. Dziś rozważane było, co to znaczy wywieść (nie: wywieźć) kogoś w pole. Teraz można nacisnąć trójkątny klawisz i posłuchać, jakeśmy gawędzili.
Przy okazji się wydało, o co chodzi z posłaniem na derkacze. A co to derkacz?
To nie jest kaczka przykryta derką, ale derka, pod którą siedzi człowiek, a jego leją, tłukąc jak w kaczy kuper.
Więcej frazeologicznych opowieści w archiwum Wyczesanych rozmów Radia Kraków.
by Artur Czesak·Możliwość komentowania Na bakier — znaczenie i pochodzenie została wyłączona
Do zajęcia się obiegowym sformułowaniem na bakier skłonił mnie interesujący gramatycznie cytat, na który się natknąłem na Twitterze. Dotyczył on wpisów „osób, które mają na bakier z własnym sumieniem”. Najpierw więc upewniłem się, że poprawnie jest być z czymś na bakier, a mieć na bakier można czapkę.
A potem się już zaczęło! Zapraszam do posłuchania nowego odcinka Rozmów wyczesanych w Radiu Kraków:
Bardzo się cieszę, że redaktor Paweł Sołtysik zachęca do zadawania pytań. Warto słowniki i internety przeczesywać, żeby odnajdywać pierwotne sensy i obrazy tworzące nasze polskie słowa i powiedzenia.
by Artur Czesak·Możliwość komentowania Bez kozery powiem: Pińcet! została wyłączona
Pamiętają Państwo Zenona Laskowika, reportera TVP, i Bohdana Smolenia jako panią Pelagię z fabryki bombek? W przypływie entuzjazmu, na fali propagandy sukcesu podaje ona dzienną produkcję w formie: bez kozery powiem: pińcet! Całość można sobie przypomnieć tutaj.
Laskowik i Smoleń, bez kozery
Ale co to właściwie znaczy bez kozery, a raczej nie bez kozery? Czy może być coś z kozerą? Kto to lub co to wreszcie ta/ten kozera? W Radiu Kraków w cyklu Rozmów wyCzesanych szukałem źródłosłowu wraz z panią red. W. Gawlik. Zapraszam do posłuchania.
Będę wdzięczny za wszelkie uwagi, a także pytania dotyczące innych zagadnień powiedzonkowych i frazeologicznych.